wtorek, 9 grudnia 2014

Marzenia...

Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry
Mam takiego przyjaciela, a raczej przyjaciółkę- dziekuję kochana- dzięki Tobie dzisiaj znowu tu jestem ;)

Każda z nas w dzieciństwie słuchając bajek o pięknych księżniczkach, rycerzach na białym koniu, bajecznym ślubie i szczęściu do końca życia miała wizję swojej przyszłości iście bajkowej właśnie- ja również!
Niestety z wiekiem życie weryfikowało moje marzenia i plany, a szybko okazało się, że wcale tak bajecznie nie będzie. Moja pierwsza miłość owszem zakończyła się ślubem (cywilnym) założeniem rodziny (syn sztuk 1) i zamiast pałacu mieszkaniem na 4 piętrze, ale nie była to kraina mlekiem i miodem płynąca...
W pogoni za pieniędzmi, braku perspektyw niestety rodzina jak jedna z wielu żyła osobno- mąż za granicą, a ja sama z małym dzieckiem na miejscu. Może nie było całkiem nie bajkowo, bo jak w każdej bajce również w mojej była zła czarownica dalej zwaną moją teściową.
 Więc, żyłam sobie sama z dzieckiem, czekając na telefon od męża ( rzadko się doczekałam ) i w lęku przed kolejną wizytą wiedźmy, która bardzo upodobała sobie składać owe wizyty o wczesnych porach każdego dnia po to tylko żeby uświadomić mnie jaka jestem zła, że mam źle powieszone firanki, że za duże zakupy itd..Był to najgorszy czas w moim życiu!
 Trwało to 3 lata, 3 stracone lata-lata czekania na lepsze jutro, niestety niedoczekane. Gdy mąż dzwonił do mnie już raz na 6 tygodni, wpadał na dwa i jechał znowu obiecując, że to już ostatni raz powiedziałam DOŚĆ.
Co się stało z tą radosną dziewczyną, pełną energii, planów i ambicji? pytali wszyscy niestety sama nie wiedziałam- poszła w pizdu razem z tymi wszystkim marzeniami!
Dzisiaj byłoby już 10 lat małżeństwa, a jest 7 lat po rozstaniu, 3 lata po rozwodzie ( rozwód formalny) z 400 zł alimentów ściąganych przez komornika i z datą 15 stycznia o pozbawienie władzy rodzicielskiej- gdyż szanowny tatuś widział dziecko ostatni raz tuż po rozwodzie i 3 lata wcześniej do rozwodu. Statystyka życia i mojej bajki kurwa mać piękna ;/